Allegro i błąd systemu – Transakcje internetowe i zakupy on-line stały się naszą codziennością. Nikogo już nie dziwią zakupy najróżniejszych produktów zamawiane w sklepach internetowych lub na różnego typu platformach sprzedażowych. Kupujemy produkty codziennego użytku, elektronikę i dobra luksusowe. Korzystając w trakcie takich zakupów z różnych form regulowania naszych należności. Nie zdajemy sobie sprawy, że często, tego typu transakcje są próba oszustwa, które może skończyć się brakiem zamówionego towaru i brakiem możliwości odzyskania zapłaconych pieniędzy. Nie wszystkie sposoby oszukania kupujących to próby wyłudzenia logowania do bankowości internetowej czy kradzieży danych karty płatniczej. Jeden ze sposobów wykorzystywany przez oszustów łączy ze sobą dwie obce sobie strony różnych transakcji i wyłudza od jednej z nich pieniądze, a od drugiej towar. Taki proceder jeszcze do niedawna kwitł na stronach Allegro, dzięki luce w rozliczeniach przelewów tradycyjnych, księgowanych przez PayU. Przez brak odpowiedniej weryfikacji kradzież odbywa się w sposób który później, trudno udowodnić.
Jakie są metody płatności na allegro
Na tej platformie dostępne są różne formy opłacania zamówień, wykorzystywany jest BLIK czy karty płatnicze. Mamy też do wyboru transakcje w ramach odroczonej wpłaty, rat w Allegro Pay lub płatność przy odbiorze. Najpopularniejsza forma to szybkie przelewy, które dają nam możliwość sprawnego przejścia do naszego banku i opłacenia zamówienia z naszego konta. I tutaj spomiędzy kilkunastu banków możemy wybrać opcję „przelew tradycyjny”. Oczywiście jest to opcja potrzebna, szczególnie dla posiadaczy kont w bankach, których nie ma na głównej liście szybkich przelewów. Niestety otwiera furtkę do oszustwa z którego przestępcy chętnie korzystają.
Sprzedaż na Allegro, płatności tradycyjnym przelewem
Właśnie tutaj pojawia się pewnego rodzaju niedopatrzenie lub jak kto woli, błąd systemu w księgowaniu tradycyjnych przelewów w ramach PayU. W momencie gdy korzystamy z tej opcji opłacenia naszego zamówienia, otrzymujemy roboczy numer do wpłaty, kwotę, dane odbiorcy i tytuł przelewu z zaznaczeniem „Nie zmieniaj tytułu ani kwoty ! Możesz wykonać przelew tylko z powyższym tytułem i dokładnie na wskazaną kwotę. Jeżeli płacisz z rachunku zagranicznego, upewnij się, że kwota nie zmieni się podczas przewalutowania.” Z tymi danymi możemy zrobić przelew z naszego konta lub z wypełnionym druczkiem iść na pocztę. I tutaj zaczyna się podstawa tego oszustwa, ponieważ PayU do identyfikacji wpłaty wykorzystuje jedynie numer konta, nie weryfikuje wcale kwoty i danych sprzedającego zawartych na druczku. Więc otrzymując wpłatę sprzedający na portalu aukcyjnym w rzeczywistości może dostać wpłatę od kogoś innego.
Przelew tradycyjny furtką dla oszustów
Całe oszustwo pomimo tego, że wykorzystuje niedoskonałość systemu, zaczyna się na innym portalu sprzedażowym, najczęściej z ogłoszeniami, typu Vinted. Kradzież odbywa się w białych rękawiczkach, oszust wystawia tam jakikolwiek nie istniejący produkt i oferuje wysyłkę, po wpłacie pieniędzy na konto. Gdy znajdzie klienta na wystawiony produkt, szuka interesującej go aukcji z serwisu Allegro, najczęściej są to oferty z kluczami do programów, kartami do gier lub innymi produktami, które po wysłaniu trudno jest wytropić. Po zakupie takiego produktu, wybiera opcje zapłaty tradycyjnym przelewem i numer konta sprzedającego z wybranej aukcji, podaje jako swój, osobie z ogłoszenia. W wyniku tego, klient który chciał coś kupić z na przykład z Vinted, opłaca komuś zakup na portalu aukcyjnym. PayU nie weryfikuje danych z przelewu, zalicza ją jako zapłaconą, towar z wybranej przez oszusta aukcji zostaje wysłany. W ten sposób sprzedawca z serwisu Allegro wysyła towar opłacony przez nie tą osobę którą trzeba, osoba zamawiająca coś z Vinted zostaje bez pieniędzy i bez towaru, a przestępcy korzystają z darmowego prezentu. I tutaj sprawa się nie kończy, ponieważ gdy osoba oszukana przez ogłoszenie zawiadomi Policję, dotrą oni nie do oszusta, ale do niewinnego sprzedawcy na Allegro. Często są oni przez długie tygodnie nieświadomi takiego procederu i dopiero przy wezwaniach na Policje, dowiadują się o takich praktykach. Odzyskanie pieniędzy zarówno przez jedną jak i drugą poszkodowaną stronę jest praktycznie niemożliwe. Allegro i inne serwisy doraźnie blokują takich użytkowników, ale założenie kolejnego konta nie jest problemem. Rozwiązaniem może być nieudostępnianie tego typu form zapłaty przez sprzedających, korzystanie z lepiej zabezpieczonych platform lub uszczelnienie systemu przez PayU. Warto więc zachować czujność, ponieważ kradzież pieniędzy lub towarów w sieci wcale nie jest taka trudna.